poniedziałek, 23 lipca 2012

Prolog.


Miesiąc przed zakończeniem roku szkolnego przyszedł do mnie list od kuzynki. Na kopercie widniał adres nadawcy. List przyszedł prosto z Anglii. Mama wręczyła mi go z wyraźnym zatroskaniem na twarzy. Taty w domu niestety nie było. Nigdy go nie było jak w moim życiu działo się coś ważnego. Ostatni raz widziałam go na swoje 15-ste urodziny i na tym się skończyło. Co prawda wracał na weekendy do domu, ale mnie w te dni nie było, przeważnie przesiadywałam u swojej przyjaciółki, Klaudii. Odłożyłam list na bok, chciałam go otworzyć następnego dnia w szkole razem z Klaudią i Kaśką. 
- Nie otworzysz go?- zapytała mama, która cały czas nade mną stała.
- Nie, chcę otworzyć go dopiero z dziewczynami.- odpowiedziałam.
 - Kama, to jest od Agnieszki i Petera, na pewno nie chcesz otworzyć?- nalegała.
- Nie mamo, na pewno nie chcę otworzyć.
- Jak chcesz. Dobra, zajmij się domem ja jadę do pracy.- rzuciła w moją stronę i wyszła z pokoju. Zawsze była zabieganą kobietą, ale teraz to już przesadzała. Pracowała non stop od wczesnego rana do późnego wieczora. To nie na moje nerwy, cały dom na mojej głowie, włącznie z młodszym bratem, który ciągle mi dokuczał. Chwyciłam za telefon i bez chwili wahania napisałam do Klaudii. ‘’Dostałam list, o którym wam mówiłam. Przyniosę go jutro do szkoły. Xx’’ mniej więcej, tak brzmiał sms. Odpowiedzi zwrotnej nie dostałam, więc postanowiłam pójść się wykąpać i położyć spać.


Następnego dnia w szkole. 
- Boże jak ja się cieszę, że w końcu kończę tą szkołę.- z oddali już było słychać głos Kaśki.
- Nie ty jedna, gdybym miała wybierać na początku do jakiego gimnazjum pójdę to na pewno nie był by to Przylep.- powiedziała z obrzydzeniem Klaudia.
- Czego chcecie, z wami nie było tak źle.- zaśmiałam się podchodząc do dziewczyn wymachując im białą kopertą.
- No otwieraj! JUŻ!- zarządziły obydwie. Wahałam się, ale nie za krótko, bo z rąk wyrwała mi kopertę Klaudia. Otworzyła ją. Wszystkie trzy stałyśmy bez ruchu. Klaudia wyciągnęła z niej bilet do Anglii i list napisany w połowie przez Agę i w połowie przez Petera. 
- O stara! Lecisz do Anglii!- wykrzyczała Kaśka.
- Nie mów, że lecisz tam na stałe bo cię chyba zabiję.- powiedziała z lekka nutą sarkazmu Klaudia.
- Jadę tam tylko na wakacje. Wyluzuj!- poklepałam ją po ramieniu.
- A co będzie z papierami do szkoły? Halo! Liceum się kłania.- przyjaciółka pomachała mi przed oczyma porwaną kopertą.
- Luzik, papiery zaniesie mi kuzynka.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy. I właśnie w tym momencie rozległ się dzwonek na lekcję. Matematyka, o zgrozo. 
-Jakie normalne gimnazjum zaczyna lekcję o 7.30, no błagam was.- żaliła się Klaudia.
- Tylko Przylep, kochana.- zadrwiłam z niej.
- Ej, ćwiczycie na wf’ie?- zapytała Kaśka.
- Nie chce mi się.- rzuciła w jej stronę zielonooka.
- Mi też nie. W ogóle mi się w szkole nie chce siedzieć.- odparłam po chwili, ziewając.
- Zwijamy się?
- Raczej, chcę już do swojego cieplutkiego łóżka.- rozmarzyła się Kaśka. Koniec lekcji, przerwa nastała. Szybkim tempem udałyśmy się do swoich szafek, chwyciłyśmy nasze bluzy i wybiegłyśmy ze szkoły.
- Na razie!- rzuciła Kaśka.
- Trzymaj się!- rzekła Klaudia.
- Siema.- wyciągnęłam z kieszeni telefon i nałożyłam słuchawki na uszy. Wróciłam do domu, rzuciłam torbę w kąt i jeszcze raz przeczytałam list. Po chwili do pokoju weszła mama.
- Otworzyłaś go?- zapytała.
- Tak, Aga przysłała mi bilet i list.
- Bilet? Ale przecież miałaś jechać do niej za rok.- powiedziała zszokowanym głosem.
- Ale widocznie chcą mnie w te wakacje i w następne też, i na ferie zimowa także.- wytłumaczyłam mamie. Ona tylko pokiwała głową, uśmiechnęła się i wyszła z pokoju.


________________________________________________________
Siemanko :3 Jestem Camille, współzałożycielka bloga http://stole-my-heart-xoxo.blogspot.com .
Postanowiłam podobnie jak Clauds, założyć własnego bloga. Nie oznacza to, że na wspólnego bloga nie będziemy nic dodawać. Co to to nie. Na S-M-H-xoxo mamy rozdziały napisane już na przód. Ja na swojego mam także, więc luzik, poradzę sobie :) Buziaki. ~Camille

1 komentarz:

  1. dajesz maleńka, chcę pierwszy rozdział.. <3
    ten prolog coś mi mówi, że opisujesz nasze życie.
    no wiesz, Kaska i ja hahahaha no i Peter z Agnieszką... :)
    dajesz kochana xx/ clauds

    OdpowiedzUsuń